Obserwuj nas w social mediach!
Facebook
Instagram
Newsletter
Newsletter
Eksperci o zdrowiu
Eksperci o zdrowiu
  • Aktualności
  • Onkologia
  • Hematologia
  • Zdrowie Kobiet
  • Seniorzy
  • Choroby cywilizacyjne
  • Baza leków
  • Ciąża
  • Zdrowie

Cięcie cesarskie

  • 7 minut czytania
Total
0
Shares
0
0
0
0
0
0

Cięcie cesarskie, o czym nie wszyscy zdajemy sobie sprawę, jest w pełni tego słowa znaczeniu zabiegiem operacyjnym – chirurgicznym z otwarciem jamy brzusznej, czyli z taki samym rozcięciem powłok brzusznych jak przy każdej operacji w zakresie narządu rodnego np. wycięcia macicy, operacji na jajnikach czy wreszcie operacji chirurgicznych na jelitach. Czasami różni się ono lokalizacją rozcięcia skóry w obrębie regionu od pępka do spojenia łonowego, ale konsekwencje i sposób gojenia rany jest we wszystkich przypadkach taki sam.

Prof. dr hab. n. med. Mariusz Zimmer, Prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników

Warto o tym pamiętać gdyż część ciężarnych usiłuje niejako wymusić na lekarzach położnikach wykonanie cięcia cesarskiego tzw. na życzenie, według zasady „bo tak chcę” lub co my lekarze słyszymy często na salach porodowych: „przyszłam sobie zrobić cięcie cesarskie”

Należy jasno wszystkim Paniom zakomunikować, że w polskich rekomendacjach, a tym samym w prawodawstwie naszego kraju nie ma pojęcia „cięcie cesarskie na życzenie”. Nie wykonujemy operacji, bo tak chce pacjentka. To jest procedura medyczna obarczona ryzykiem powikłań i niepowodzeń, ingerująca w sposób drastyczny w homeostazę organizmu i nie powinna być stosowana pochopnie bez wskazań medycznych. Przy kwalifikacji do każdej procedury medycznej, a tym bardziej zabiegowej, z naruszeniem ciągłości tkanek, zadajemy sobie pytanie czy istnieją inne możliwości postępowania medycznego w danym przypadku, mniej obciążające organizm, ale dające taki sam efekt końcowy? Odpowiedź na to pytanie pozwala wybrać zawsze metodę najmniej inwazyjną, zgodnie z nadrzędną zasadą medyczną Primum Non Nocere – czyli przede wszystkim nie szkodzić. Taką zastępczą procedurą porodową odnośnie cięcia cesarskiego jest oczywiście naturalny poród, który w swojej nazwie ma słowo fizjologiczny, czyli naturalny. W sytuacji, kiedy istnieją przesłanki medyczne, z których wynika niemożność urodzenia siłami natury lub poród fizjologiczny stanowi większe ryzyko niż cięcie cesarskie, lekarz prowadzący ciążę i / lub poród proponuje zabieg cięcia cesarskiego.

Edukacja

Przed każdą procedurą medyczną, a przede wszystkim zabiegową, pacjentka jest dokładnie poinformowany o wskazaniach do tego zabiegu, o możliwych procedurach zastępczych, o rodzaju zabiegu i sposobie jego wykonywania oraz o możliwości i rodzaju powikłań. Są to podstawowe elementy informacyjne, które przed przystąpieniem do zabiegu pacjent, w pełni świadomy, musi podpisać w formularzu świadomej zgody przyjęcie tych informacji. Warto je jasno powtarzać, pacjentkom, często nie do końca uświadomionym o specyfice cięcia cesarskiego.

Jako Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników, którego jestem Prezesem, prowadzimy kampanię edukacyjną w tym temacie wychodząc jak najszerzej do pacjentek z takimi tematami czego przykładem jest powyższy artykuł. Kobiety muszą zdawać sobie sprawę, że cięcie cesarskie cięciu nie jest równe. Często wydawałoby się proste cięcie cesarskie, może tak zaskoczyć operatora, że staje się ono bardzo rozległym i skomplikowanym zabiegiem operacyjnym. Przed zabiegiem nie jesteśmy w stanie w 100% przewidzieć wszystkie ewentualne jego konsekwencje. Może zdarzyć się, że zabieg, który średnio trwa 30- 50 min. przedłuża się do kilku godzin heroicznej walki o życie pacjentki. Dlatego, między innymi, o takich sytuacjach piszemy w wyżej wspomnianej zgodzie na zabieg operacyjny, gdyż decyzje ratowania życia w trakcie zabiegu są błyskawiczne i nie ma czasu w na tłumaczenia i wyjaśnienia aktualnej sytuacji.

Możliwe powikłania

Musimy mieć takie zezwolenie wyrażone przed rozpoczęciem zabiegu. Należy oczywiście zadać sobie pytanie czy często się takie sytuacje zdarzają? – odpowiadając: podczas wykonywania pierwszych cięć cesarskich rzadko, ale nie można powiedzieć, że nigdy. Jednak przy kolejnych cięciach cesarskich u tej samej pacjentki, niestety odsetek możliwości takich powikłań zwiększa się znacznie. Tu należy wyjaśnić, dlaczego – otóż gojenie pooperacyjne polega na zrastaniu się uprzednio rozciętych tkanek. Proces ten u każdej pacjentki jest inny i nieprzewidywalny.

Poza kosmetycznym efektem na skórze, gdzie może rana być zgrubiała przez keloid, bardziej istotne jest spustoszenie i zaburzenie topografii w obrębie jamy brzusznej. Po uprzedniej operacji mogą istnieć zrosty jelit z macicą, narośnięty pęcherz moczowy itd., zatem zmienione warunki anatomiczne mogą zwiększać ryzyko uszkodzenia tych narządów, a to sprawia, że operacja staje się już bardzo ryzykowna, w odniesieniu do stanu zdrowia pacjentki po operacji. Warto wspomnieć o jednym bardzo istotnym fakcie. My położnicy wykonując cięcie cesarskie operujemy w jednym z najbardziej unaczynionych obszarów w organizmie. Przez dwie główne tętnice dochodzące do mięśnia macicy, który rozcinamy, płynie krew ze średnią prędkością ok. 700 ml/min. Warto sobie wyobrazić co za sobą niesie uszkodzenie takich naczyń, a zdarzyć się może z różnych przyczyn.  Oznacza to, że w przeciągu 3 min może wynaczynić się ponad 2 litry krwi, co stanowi już realne zagrożenie życia.

Warto wiedzieć, że operacje na ciężarnych macicach są jednymi z najtrudniejszych zabiegów operacyjnych, obarczonych ryzykiem masywnych i błyskawicznych krwotoków. Najczęściej z takim zagrożeniem mamy do czynienia w przypadkach ekstremalnych patologii ciąży tj. wystąpienia tzw. łożysk przerośniętych. Jest to patologiczne usadowienie łożyska, które przerasta najczęściej do pęcherza moczowego a powstaje również najczęściej u pacjentek po uprzednim cięciu cesarskim. Jest to jedna z patologii ciąż, można powiedzieć zainicjowana w związku z uprzednim cięciem cesarskim. Decydując się na rozwiązanie przez cięcie cesarskie musimy o tym pamiętać. Musimy zdawać sobie sprawę i uświadamiać ciężarne, że pochopne wykonanie cięcia może narazić ją na ekstremalne powikłanie w kolejnej ciąży. Nasze pacjentki nie zawsze chcą o tym wiedzieć i prą do rozwiązania przez cięcie cesarskie.

Kolejnym, bardzo groźnym, powikłaniem wygenerowanym przez poprzednie cięcie cesarskie jest możliwość nieprawidłowego zagnieżdżenia się kolejnej ciąży w mięśniu macicy. Jaki jest tego mechanizm? Otóż po cięciu cesarskim w mięśniu macicy, w miejscu po nacięciu mięśnia i jego zszyciu powstać może tzw. defekt blizny, który obrazowo można porównać do „dołka golfowego”. W kolejnej ciąży, na wczesnym jej etapie zarodek może wpaść do „dołka” i tam się zagnieździć, co powoduje kolejne ekstremalne zagrożenie pęknięciem macicy w kolejnych tygodniach ciąży i kolosalnym krwotokiem, zagrażającym życiu pacjentki. Patologia ta jest coraz częściej spotykana, wymagająca bardzo specjalistycznego zabiegu, które nie wszystkie ośrodki w Polsce są w stanie wykonać. Wobec powyższego bardzo istotnym jest diagnostyka stanu blizny po cięciu cesarskim, ale nie tej skórnej, lecz tej w mięśniu macicy. Istotne jest również bardzo wczesne wykonanie w kolejnej ciąży badania ultrasonograficznego, które pozwoli zdiagnozować lokalizacje zagnieżdżenia ciąży.

Powyższe patologie, niestety pojawiają się coraz częściej. Spowodowane jest t o niewątpliwie stale zwiększającą się liczbą cięć cesarskich. Tym samym zwiększa się ilość defektów blizny w mięśniu macicy i łożysk przerośniętych. Choćby dlatego, aby nie potęgować powyższych patologii, mamy świadomość, że należy zmniejszyć liczbę cięć cesarskich. Jest to oczywiste. My lekarze, organizacje pozarządowe, jak również rządowe czynią pewne ruchy mające na celu zahamowanie wzrostu liczby cięć.

Budowanie świadomości

Niestety powyższe działania administracyjne nie mają efektu. Żadne Rozporządzenia czy nakazy nie są w stanie doprowadzić do zmniejszania tej liczby. Uważam, że uświadamianie naszych pacjentek o obiektywnych korzyściach – bo takie też istnieją, ale również o niebezpieczeństwach realnych tego zabiegu pozwoli zoptymalizować liczbę cięć cesarskich. Najważniejszym jest, aby wnikliwie kwalifikować do pierwszego cięcia cesarskiego. Ma to moim zdaniem najważniejsze znaczenie, gdyż przebycie cięcia cesarskiego, wprawdzie nie obligatoryjnie, ale w dużej mierze ukierunkowuje przebieg kolejnego porodu do kolejnego cięcia cesarskiego.

Jak uświadamiać ciężarne o faktycznych zaletach i wadach cięć cesarskich? Myślę, że w tym największą rolę powinny odgrywać Szkoły Rodzenia i lekarz prowadzący ciążę. To nawiązanie wzajemnego zaufania pomiędzy ciężarną a lekarzem przez około 9 miesięcy powinno owocować ustaleniem tzw. planu porodu, który we wszystkich przypadkach zdrowych – fizjologicznych ciąż powinien być ukierunkowany na poród siłami natury. Oczywistym jest, że w trakcie porodu mogą zaistnieć wskazania do zakończenia porodu przez cięcie cesarskie- ale to są wskazania medyczne nowoczesnego położnictwa. Dzięki wzmożonemu nadzorowi położniczemu na salach porodowych, fachowej opiece położnych rodząca jest bezpieczna. Nadzór taki jest gwarantem bezpieczeństwa i podejmowania słusznych decyzji o sposobie rozwiązywania ciąży. Faktycznie jest tak, że monitorowanie stanu płodu w trakcie porodu często daje tzw. wynik fałszywie negatywny tzn. jest nadmiernie czuły i wykrywa zagrożenie, którego nie ma.

Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego decyzję o sposobie zakończenia porodu podejmuje doświadczony lekarz położnik na sali porodowej i w wielu przypadkach pomimo wątpliwego wyniku analizy elektronicznej w skojarzeniu z badaniem położniczym poród może zakończyć się szczęśliwie siłami natury. Monitorowanie porodu pozwala na wczesne wykrycie ewentualnej patologii i podjęcie decyzji o cięciu cesarskim. Stanowi to niewątpliwie przyczynę zwiększonej liczby cięć cesarskich, ale to jest w pełni zrozumiałe – lepiej wykonać wcześniej cięcie cesarskie nie patrząc na to, że zwiększymy globalnie ich liczbę – gdyż tu liczy się dobro jednostkowego pacjenta. Nie możemy ulec pewnego rodzaju naciskom i parciu rożnych czynników, że wykonujemy za dużo cięć – róbmy cięcia tam, gdzie są one niezbędne. Czyli należy, jak zawsze znaleźć złoty środek. Nie róbmy cięć na żądanie, bez wskazań medycznych, jak również nie bagatelizujmy nadrozpoznawalności patologii spowodowanej nowoczesnymi technikami monitorowania ciąży.

Rekomendacje

Pomocnymi w tym względzie dla lekarzy położników, są najnowsze rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczące wykonywania cięć cesarskich. Grono ekspertów pochyliło się nad tym tematem i dość obszernie wyznaczyło kierunek jak diagnozować i podejmować decyzję o cięciu cesarskim. Z dużym naciskiem, pragnę podkreślić, że powyższe rekomendacje, tak jak każde inne rekomendacje nadają kierunek postępowania a nie są nakazem postępowania. Medycyna jest sztuką – a przez to nie można ujarzmić postępowania medycznego do nakazów i postępowania według matematycznego wzoru. Każdy przypadek jest indywidualny i najgorszym byłoby postępowanie rutynowe z każdym pacjentem. Oczywistym jest, że znając aktualne osiągnięcia medycyny w rekomendacjach wyznaczamy kierunki działania, które w odpowiednio umotywowanych sytuacjach mogą być modyfikowane – to leży u podstaw rozwoju medycyny.

Total
0
Shares
Share 0
Tweet 0
Share 0
Share 0
Share 0
Powiązane tematy
  • ciąża
  • Cięcie cesarskie
  • macierzyństwo
Poprzedni artykuł
  • Ciąża
  • Zdrowie

Antynowotworowa profilaktyka zdrowia w ciąży

Czytaj
Następny artykuł
  • Ciąża
  • Zdrowie

Przygotowania do porodu

Czytaj
Zobacz również inne artykuły!
Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Chemioterapia w domu

Czytaj
  • Konferencje
  • Zdrowie

Spotkajmy się w Mamaville na wiosennych edycjach targów.

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Radioterapia pod precyzyjną kontrolą

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Dostępność najnowszych terapii lekowych

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Dobre zmiany dla pacjentów

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Stałe implanty w brachyterapii

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Krajowa Sieć Onkologiczna

Czytaj
  • Diagnoza: Nowotwór ed.VII
  • Onkologia
  • Zdrowie

Hipertermia onkologiczna

Newsletter

Instagram

eksperciozdrowiu

"GIST wywodzą się najprawdopodobniej z prekursor "GIST wywodzą się najprawdopodobniej z prekursorów komórek „rozrusznikowych” Cajala (odpowiedzialnych za ruch perystaltyczny jelit). Czynnikiem inicjującym proces nowotworowy najczęściej jest mutacja aktywująca w genach🧬 kodujących błonowe receptory KIT lub PDGFRA.

Symptomy kliniczne GIST są niespecyficzne i obejmują bóle brzucha🆘, podniedrożność (częściową niedrożność) jelit lub przewlekłe krwawienia z przewodu pokarmowego🩸, czasami objawy „ostrego brzucha”; oznaką jest też wyczuwalny guz jamy brzusznej.

W przypadku podejrzenia pierwotnego GIST, dysponując odpowiednimi warunkami technicznymi, można wykonywać biopsję igłową pod kontrolą USG endoskopowej, biopsję gruboigłową przez powłoki lub biopsję otwartą przez laparotomię – wycinającą lub nacinającą w zależności od sytuacji klinicznej. Część materiału biologicznego🧫 zostaje zachowana do wykonania ewentualnych badań molekularnych, gdyż podtypy GIST są definiowane w oparciu o wyniki tych analiz.

Najskuteczniejszą metodą leczenia GIST jest radykalne leczenie chirurgiczne🏥 z zamiarem wyleczenia. Wykorzystuje się też leczenie uzupełniające imatynibem. W grupie chorych o dużym ryzyku nawrotu i przy odpowiednim profilu molekularnym lek💊 ten wydłuża przeżycia wolne od nawrotu choroby i przeżycia całkowite.

U chorych na zaawansowany GIST po progresji, którzy przeszli leczenie imatynibem lub nie tolerują tego leku, standardowe leczenie systemowe stanowi inny lek💊 – sunitynib. Jeżeli leczenie wymienionymi lekami nie zakończy się powodzeniem, wdrażany jest regorafenib (w Polsce alternatywnym refundowanym lekiem jest sorafenib). Leki te są dostępne w naszym kraju i refundowane w ramach programu lekowego.

Lekiem zarejestrowanym w czwartej linii terapii jest ripretynib – nierefundowany w Polsce, a koszty terapii nie uzasadniają obecnie jego rutynowego stosowania. Dostępność tego leku jest ograniczona również w wielu krajach europejskich."

👨‍⚕️Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#onkologia #rak #GIST #nowotwór
Kochani, z okazji Świąt Wielkanocnych 🪺 skła Kochani, z okazji Świąt Wielkanocnych 🪺
składamy najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia🩺, radości👧🧒, smacznego jajka🥚,
mokrego dyngusa🔫, mnóstwo wiosennego słońca🌞
oraz samych sukcesów🏆.
"Hipertermia lub termoterapia wykorzystuje ciepło "Hipertermia lub termoterapia wykorzystuje ciepło ☀️ do leczenia różnych chorób, w tym raka. Ciepło jest dobrze znane każdemu z nas w leczeniu drobnych urazów lub przewlekłego zapalenia stawów❗. Społeczeństwo jest znacznie mniej świadome dobroczynnego wpływu miejscowego ciepła w terapii nowotworów.💡

Najczęstszą postacią jest „miejscowa hipertermia gorączkowa” stosowana w obszarze nowotworowym ciała. Ciepło lub sztuczna gorączka🤒 zwiększają efekt radio-chemio-immunoterapii bez dodawania trwałych skutków ubocznych stosowania ciepła. Hipertermia ma wiele mechanizmów fizycznych (zwiększa dopływ tlenu do obszaru guza) i bioimmunologicznych (przyciąga komórki odpornościowe zabijające guza).❗

Posiadamy również różne regulatory hipertermii, aby spersonalizować zastosowanie hipertermii u pacjentów. Pierwszym regulatorem jest aplikacja🩻. Hipertermię możemy zastosować na całe ciało, na określony obszar ciała lub miejscowo, tylko na obszar guza. Drugi regulator to zakres temperatur🌡. Hipertermię umiarkowaną możemy zastosować, gdy temperatura mieści się w zakresie gorączkowym, od 39°C do 43°C, a hipertermię wysokotemperaturową, gdy temperatura przekracza 45°C. Ich mechanizm i cel użycia jest zupełnie inny. Trzeci regulator to dokładne połączenie z radio-chemio-immunoterapią. Czwarty regulator to „dawka” hipertermii: czas trwania⏰, dokładna temperatura🌡, ilość aplikacji♾️."

👨‍⚕️Prof. dr n. med. Stephan Bodis, Centrum Radioterapii Onkologicznej Aarau-Baden, Szpital Kantonalny Aarau, Szpital Uniwersytecki w Zurychu

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#onkologia #rak #nowotwór #hipertermia
"Implanty wykorzystywane w brachyterapii wszczepia "Implanty wykorzystywane w brachyterapii wszczepia się do tkanek lub narządów tam, gdzie zlokalizowany jest nowotwór🔍 lub bezpośrednio do guza. Po zakończonej terapii śródtkankowej pozostają one w ciele pacjenta do końca jego życia, bez aktywności promieniotwórczej.☢️

Implanty stosowane w brachyterapii są maleńkie 📏– ich długość to zaledwie kilka milimetrów, dlatego określa się je słowem ziarna. Tworzące je izotopy są źródłami energii 🪫o niskiej dawce mocy, ale ponieważ działanie implantu kumuluje się w dłuższym okresie czasu, dlatego też komórki guza docelowo otrzymują bardzo wysoką dawkę promieniowania. Przynosi to zamierzony efekt w postaci dokładnego niszczenia nowotworu, bez naruszenia narządów sąsiadujących. ❗

Najczęściej stałe implanty wykorzystuje się w leczeniu raka prostaty👨‍🦳, ale znajdują też zastosowanie w terapiach innych nowotworów, m.in. w raku jamy ustnej czy piersi👩‍🦲. Materiał śródtkankowy wytworzony jest z wyselekcjonowanego izotopu, który dobiera się w oparciu o unikalne dla każdego z nich parametry: wartość emitowanej energii i czas połowicznego rozpadu oraz pod kątem jego przeznaczenia. W brachyterapii z zastosowaniem stałych implantów wykorzystuje się izotopy jodu (I-125), palladu (P-103) oraz cezu (Cs-131).

Mimo niewielkich rozmiarów, stałe implanty przynoszą chorym realne korzyści👍. Poprzez zastosowanie odpowiedniego izotopu i osadzenie materiału izotopowego dokładnie tam, gdzie promieniowanie powinno działać najsilniej, czyli w rejonie guza, do komórek nowotworowych dociera odpowiednio duża dawka leczniczego promieniowania, a jednocześnie uzyskuje się maksymalną ochronę zdrowych tkanek. Tak dobrego zabezpieczenia zdrowych tkanek przed napromienieniem nie da się osiągnąć w tradycyjnej radioterapii."❗️

👨‍⚕️Dr n. med. Marek Kanikowski, Specjalista radioterapii onkologicznej

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#onkologia #rak #radioterapia #rakpiersi #rakprostaty
"Skórę 💆‍♀️od momentu napromieniania tr "Skórę 💆‍♀️od momentu napromieniania trzeba traktować jak atopową, czyli mocno wrażliwą Bardzo ważne jest utrzymywanie takiej skóry w czystości 🧴– chorym trzeba o tym mówić, gdyż do niedawna pokutowało przekonanie, że skóry napromienionej się nie myje. To bzdura.❌

Skórne odczyny popromienne powstają po radioterapii zawsze. Stopień ich nasilenia zależy od indywidualnych cech organizmu chorego, lokalizacji nowotworu, obszaru poddanego radioterapii i dawki napromieniania oraz od strategii leczenia.

Jest bardzo dużo rekomendacji światowych, informacji z badań klinicznych, które potwierdzają, że skóra po napromienieniu powinna być 2️⃣ razy w ciągu dnia – rano🌅 i wieczorem 🌃– myta szarym mydłem albo płynami aptecznymi o kwaśnym pH.

Skórę z I i II stopniem odczynu popromiennego pielęgnujemy 💆‍♀️; służy to również profilaktyce powstania nasilonych odczynów popromiennych. Kiedy pojawia się III stopień odczynu popromiennego, zaczynamy mówić o leczeniu🧑‍⚕️.

Pacjenci z odczynami w stopniu III i IV zdecydowanie powinni być pod opieką wykwalifikowanego zespołu pielęgniarsko-lekarskiego🧑‍⚕️👩‍⚕️. Wdraża się wówczas stosowanie preparatów działających przeciwbakteryjnie w postaci sprayu, kremu, maści.🧴

Pielęgnacja i leczenie są ważne, ponieważ jeżeli jest przerwana ciągłość naskórka i pojawiają się nadkażenia bakteryjne czy grzybicze, to może dojść do zakażenia ogólnoustrojowego❗️. Oprócz tego zmiany popromienne sprawiają pacjentom duży ból. Przy dobrze prowadzonym leczeniu III stopnia odczynu popromiennego bardzo szybko dochodzi do regeneracji naskórka. Ostatnio nie widuję prawie IV stopnia nasilenia, czyli owrzodzeń i martwicy"

👩‍⚕️Dr n. med. Dorota Kiprian, Naczelny Radioterapeuta Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#skóra #pielegnacja #radioterapia #krem #masc #onkologia
"❗Dieta dla chorych na nowotwory zwykle jest wys "❗Dieta dla chorych na nowotwory zwykle jest wysokokaloryczna🍝, wysokobiałkowa🍤🥚, z możliwym wykorzystaniem tzw. leczenia żywieniowego. Czasem stosujemy w niej produkty, które nie są powszechnie uznane za zdrowe, ale dostarczają potrzebnych kalorii, na przykład słodycze🍭🍫.❗

Jednym z podstawowych zadań wsparcia żywieniowego w chorobie nowotworowej jest prewencja niedożywienia, czyli zapobieganie sytuacji, w której zaczyna się ubytek📉 masy ciała, szczególnie masy beztłuszczowej – dotyczy to również osób z nadmierną masą ciała: z nadwagą albo otyłością. Chorzy mogą mieć bowiem prawidłową masę ciała bądź być przeżywieni pod kątem ilościowym, ale jednocześnie wykazywać niedożywienie o charakterze jakościowym.

Drugim istotnym elementem wsparcia żywieniowego przy nowotworach jest liberalny dobór źródła kalorii, kiedy chcemy, żeby pacjent jadł🍽. Jeśli chory ma ochotę na coś słodkiego 🍭bądź słonego🥨, a niczego innego nie jest w stanie zjeść, wówczas damy mu do zjedzenia to, na co ma chęć – byle tylko dostarczyć organizmowi kalorii. To nieprawda❌, że cukier żywi raka. Jest mnóstwo mitów, które chcemy rozwiać podczas konsultacji, aby zapobiec niepotrzebnym eliminacjom dietetycznym.

Trzeci punkt to dieta, która ma za zadanie uzupełnić niedobory oraz zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie na białko🥚🍤. W trakcie choroby nowotworowej obserwuje się nasilenie procesów katabolicznych (czyli rozpadu), które będą prowadzić m.in. do rozwoju niedożywienia.

📢Poważna choroba to obecność stanu zapalnego w organizmie, stąd często mówi się o wpływie diety na zmniejszenie jego rozmiaru, np. poprzez włączenie tzw. składników immunomodulujących. Wywierają one korzystny wpływ na układ odpornościowy, zmniejszając m.in. ryzyko powikłań oraz przyspieszając rekonwalescencję po ewentualnej operacji."

👩‍⚕️Maria Brzegowy, Dietetyk bariatryczny i onkologiczny, Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, oddział w Krakowie @brzegowydietetyk 

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#dieta #onkologia #rak #dietaonkologiczna #zywieniemedyczne

  • Polityka prywatności
  • Kontakt
©2023 Warsaw Press. All Rights Reserved

Wprowadź wyszukiwane słowa kluczowe i naciśnij Enter.