Szybkość i sprawność diagnozowania raka trzustki powinny ulec poprawie, gdyż to trudny nowotwór. I nie „wybacza” przedłużającej się diagnostyki – tu liczą się tygodnie a nie miesiące. Podjęcie leczenia jest koniecznością.
Pod względem częstości występowania zachorowań nie jest to częsty nowotwór. Jeśli jednak popatrzymy na statystyki umieralności, jest to, niestety, jeden z liderów na świecie. Na tle innych nowotworów rokowanie w raku trzustki pozostaje niepomyślne – przeżycie 5-letnie nadal jest jednocyfrową liczbą i wynosi około 8-9%. Szacuje się, że około 2030 r. rak trzustki może stanowić nawet drugą najczęstszą przyczynę zgonów spowodowanych chorobami nowotworowymi.
Czy istnieje profilaktyka raka trzustki?
Należy wziąć pod uwagę, że istnieją dwa rodzaje profilaktyki – pierwotna i wtórna. Profilaktyka pierwotna polega na podejmowaniu działań, dzięki którym zmniejszy się ryzyko zachorowania na nowotwór. Skupiamy się więc na eliminacji czynników ryzyka, co w przypadku raka trzustki – z uwagi na zagrożenie dla zdrowia i życia, jakie niesie – ma ogromne znaczenie. Profilaktyka wtórna związana jest z wczesnym wykryciem nowotworu i niezwłocznym podjęciem leczenia, aby zmniejszyć ryzyko zgonu z powodu choroby. O ile jednak w przypadku innych nowotworów mamy narzędzia do profilaktyki wtórnej w postaci badań przesiewowych, to dla raka trzustki takich badań nie ma. Ponadto trzustka ze względu na swoją lokalizację jest trudna do obrazowania w standardowym badaniu USG. Badania natomiast nie wykazują, aby regularne wykonywanie USG zwiększało szanse na wcześniejsze wykrycie nowotworu w tym narządzie.
Rak trzustki – objawy w większości niespecyficzne
Jednym z pierwszych objawów raka trzustki może być świeżo rozpoznana cukrzyca. Symptom, który powoduje, że pacjent szybko zgłasza się do lekarza i który można wiązać z istnieniem raka trzustki, to żółtaczka mechaniczna. Pojawia się ona na skutek ucisku nowotworu na drogi żółciowe, jeśli zmiana zlokalizowana jest w głowie trzustki. Poza tym objawy towarzyszące rakowi trzustki są w większości niespecyficzne, co przedłuża diagnozowanie. Są to: brak łaknienia, osłabienie, spadek masy ciała, mdłości, wymioty, szybko osiągany stan sytości po posiłku, bóle brzucha i dyskomfort w jamie brzusznej, bóle w okolicy lędźwiowej – promieniujące, bardzo podobne do bólu kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Mogą pojawiać się też biegunki, odbarwione stolce i ciemny mocz oraz świąd skóry. Podejrzenie powinny wzbudzić incydenty zakrzepowo-zatorowe i nawracające zapalenia trzustki. Również depresja, pojawiające się podskórne guzki z martwicą tkanki tłuszczowej, zapalenie skóry w postaci wędrującego rumienia nekrolitycznego, zajady, owrzodzenia i krwawienia z układu pokarmowego mogą być symptomami raka trzustki.
Brak charakterystycznych objawów i pojawienie się ich najczęściej w zaawansowanym stadium choroby powodują, że chorzy późno zostają zdiagnozowani, co przekłada się na niewielką liczbę pacjentów, których można zakwalifikować do leczenia radykalnego. Tak więc pierwszym dużym wyzwaniem jest wczesna diagnostyka. Dzięki niej chory szybko może zostać skierowany na najwłaściwszą dla niego terapię.
Leczenie raka trzustki to konieczność
Leczenie raka trzustki jest konieczne – z uwagi na niebezpieczny charakter choroby i szybkość jej postępu. Najlepszą metodą leczenia raka trzustki jest leczenie chirurgiczne, czyli fizyczne pozbycie się zmiany. Jeżeli istnieje możliwość usunięcia tego nowotworu chirurgicznie i zastosowanie następnie chemioterapii, wówczas szanse na przeżycie wzrastają. Nadal jednak efekty naszego leczenia pozostają niezadowalające. Postęp jest zauważalny, ale jest on dosyć powolny.
W leczeniu raka trzustki radykalne leczenie jest jednocześnie leczeniem skojarzonym, gdyż wszyscy pacjenci powinni następnie otrzymać uzupełniającą chemioterapię. Dzięki temu mamy większą szansę na wyleczenie chorego.
Pacjentom z przerzutami możemy zaproponować obecnie jedyną opcję terapeutyczną – leczenie systemowe, czyli klasyczną chemioterapię. Ponieważ dostępna jest ona w kilku schematach, dlatego można dobrać najbardziej odpowiedni typ do profilu klinicznego konkretnego pacjenta.
Coraz więcej wiemy na temat selekcjonowania podtypów nowotworu poprzez testy molekularne. Wykrywamy dzięki temu mutacje. Na przykład BRCA1 i BRCA2, które – choć kojarzone są głównie z rakiem jajnika i rakiem piersi – mają związek również z występowaniem raka trzustki. Obecnie więc możemy do chemioterapii dołożyć leczenie celowane. Nie wszystkie dostępne leki są już w Polsce, ale mam taką nadzieję, że to się z czasem zmieni. Należy pamiętać, że osoby obciążone mutacjami powinny szczególnie zwracać uwagę na wszelkie niepokojące objawy, które mogłyby sugerować rozwój tego nowotworu.
Chorych, którzy mają zaawansowanego raka trzustki w stadium rozsianym, nie jesteśmy w stanie wyleczyć. W takich przypadkach leczenie chemioterapią definiowane jest jako leczenie paliatywne, gdzie nadrzędnym celem jest wydłużenie przeżycia, ale również zachowanie dobrej jakości życia.
Nowe terapie wycelowane w wąskie grupy pacjentów
W ostatnich latach nie było rewolucji, która w sposób spektakularny zmieniłaby postępowanie lecznicze w stosunku do pacjentów z zaawansowanym rakiem trzustki. Na pewno dużymi krokami w dobrą stronę są terapie spersonalizowane i w tym kierunku ewidentnie onkologia zmierza, czyli w kierunku szukania wąskich grup pacjentów, u których można zastosować określony schemat terapeutyczny.
Na świecie trwa teraz gorąca dyskusja na temat sposobu, jak zmienić leczenie raka trzustki, aby osiągnąć lepsze wyniki. Niedawno odbył się w San Francisco kongres, podczas którego podano wyniki badania z I fazy klinicznej dla leku, który może być bardzo skuteczny u pacjentów ze specyficzną mutacją BRCA. Zdarza się ona u 1-2% chorych, ale efekty podania leku wydają się spektakularne.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Servier Polska Spółka z o.o.