• Aktualności
  • Onkologia
  • Hematologia
  • Zdrowie Kobiet
  • Seniorzy
  • Choroby cywilizacyjne
  • Baza leków
Obserwuj nas w social mediach!
Facebook
Instagram
Newsletter
Newsletter
Eksperci o zdrowiu
Eksperci o zdrowiu
  • Aktualności
  • Onkologia
  • Hematologia
  • Zdrowie Kobiet
  • Seniorzy
  • Choroby cywilizacyjne
  • Baza leków
  • Hematologia
  • Hematologia ed. V
  • Zdrowie

Makroglobulinemia Waldenströma – nowe możliwości leczenia

  • 4 minuty czytania
Total
0
Shares
0
0
0
0
0
0

Inhibitory kinazy Brutona są lekami, które powinny i już niedługo będą mieć refundację we wskazaniu makroglobulinemia Waldenströma – zwłaszcza, że mówimy o niewielkiej populacji chorych, a wyniki licznych badań klinicznych potwierdzają, że leki te są skuteczne i nowsze ich generacje są lepiej tolerowane przez pacjentów.

Makroglobulinemię Waldenströma opisano w latach 40. XX wieku. Jest to choroba bardzo rzadko występująca – z częstotliwością 0,5-1 przypadku na 100 tysięcy mieszkańców. Dotyczy układu chłonnego, a wywodzi się z limfocytów. Może zajmować węzły chłonne, naciekać szpik i, przede wszystkim, skutkować produkcją nieprawidłowego monoklonalnego białka – immunoglobuliny, co powoduje duże spustoszenie w organizmie pacjenta. Nacieczenie szpiku może doprowadzić do niedokrwistości, powiększenia węzłów chłonnych, wątroby i śledziony, powikłań neurologicznych – polineuropatii. Wskutek dużej ilości nieprawidłowego białka krew staje się zbyt gęsta – nazywamy to nadlepkością. Może to powodować liczne i rozmaite objawy, między innymi uporczywy ból i zawroty głowy, zaburzenia widzenia, krwawienia.

Rozpoznanie wsparte diagnostyką molekularną

Diagnozę makroglobulinemii Waldenströma stawiamy w oparciu o badanie szpiku. U chorych stwierdza się w nim charakterystyczne komórki – limfoplazmocyty. Czasem wykonuje się badanie histologiczne powiększonego węzła chłonnego i – co bardzo istotne – przeprowadzana jest diagnostyka w kierunku obecności wspomnianego białka monoklonalnego. Wykonywane są też badania molekularne – wprawdzie nie są one potrzebne do samego rozpoznania choroby, ale bywają przydatne w planowaniu leczenia. W makroglobulinemii Waldenströma u większości chorych (ok. 85%) stwierdza się występowanie mutacji w genie MYD88. Może mieć ona znaczenie w kontekście doboru leczenia. U chorych wykrywa się jeszcze mutację CXCL12/CXCR4, która również ma pewien wpływ na dobór terapii, ale nieco mniejszy w porównaniu do mutacji MYD88.

Badania diagnostyczne w kierunku mutacji MYD88 są w Polsce wykonywane, lecz nie jest to na razie rutynowa diagnostyka dostępna we wszystkich ośrodkach.

Leczenie nie zawsze na cito

Po postawionym rozpoznaniu oceniamy, czy pacjent już wymaga leczenia, czy terapia może być odroczona. Makroglobulinemia Waldenströma należy bowiem do chłoniaków indolentnych, które na chwilę obecną są nieuleczalne, ale możemy kontrolować ich przebieg.

Naszym celem jest wydłużenie czasu przeżycia pacjenta w dobrym komforcie, lecz nie każdy chory z makroglobulinemią od razu po rozpoznaniu choroby musi mieć wdrożone leczenie. Pacjentom czasem trudno zrozumieć, dlaczego zwlekamy z rozpoczęciem terapii – dostają przecież informację o tym, że ich choroba ma charakter nowotworowy. Jednak takie postępowanie jest w interesie pacjenta a nie przeciwko niemu – dane kliniczne pokazują bowiem, że zastosowanie leczenia u pacjenta bezobjawowego niekoniecznie przynosi mu korzyść, gdyż terapia nie wydłuża mu życia, a może narażać niepotrzebnie na ryzyko wystąpienia objawów niepożądanych. Z tego powodu w makroglobulinemii Waldenströma możemy stosować strategię terapeutyczną z angielskiego nazywaną watch and wait, czyli obserwuj i czekaj. Oznacza to kontrolowanie i monitorowanie stanu zdrowia chorego, a leczenie wdraża się, kiedy są objawy progresji choroby bądź pojawiają się cechy – kliniczne lub widoczne w wynikach badań laboratoryjnych – które wskazują na zasadność rozpoczęcia terapii. Wskaźnikami klinicznymi będą symptomy takie, jak: pogorszone samopoczucie, objawy nadlepkości krwi, powiększone węzły chłonne, wątroba i śledziona uciskające na narządy wewnętrzne, polineuropatia, problemy z jedzeniem, czyli symptomy wskazujące na złą jakość życia chorego. Wyniki badań laboratoryjnych, które są wskazaniem do wdrożenia terapii, to: anemia, małopłytkowość, parametry wskazujące na postęp choroby, uszkodzenie nerek. Nie wszystkie te objawy muszą się pojawić, żeby wdrożyć terapię; wystarczy, że jeden z czynników – kliniczny bądź laboratoryjny – jest obecny, aby rozpocząć leczenie. Najczęstszą przyczyną wdrożenia terapii jest niedokrwistość, a nieco rzadziej – objawy ogólne, na przykład nadpotliwość, chudnięcie.

Żonglowanie schematami chemioimmunoterapii

W terapii najpierw bierzemy pod uwagę, z jakim pacjentem mamy do czynienia. Makroglobulinemia Waldenströma to generalnie choroba ludzi starszych, powyżej 65. roku życia, więc przy wyborze terapii musimy u takich osób brać pod uwagę wiek i choroby współistniejące, a także musimy ocenić aktywność choroby. Rozpatrujemy też profil molekularny, czyli występowanie wspomnianych wcześniej mutacji, i dostęp
do leków. W polskich warunkach dysponujemy obecnie jedynie chemioimmunoterapią. Jest to leczenie opierające się na zastosowaniu przeciwciał anty-CD20 – leku znanego od kilkunastu lat, który kojarzymy z chemioterapią dobieraną pod konkretnego pacjenta. Najczęściej wykorzystujemy, trzy różne schematy leczenia. Czasami stosujemy też przeciwciała anty-CD20 w monoterapii, ale daje to krótkotrwałą kontrolę choroby.

Nadzieja w inhibitorach kinazy Brutona

W trakcie badań nad makroglobulinemią okazało się, że mutacja MYD88 aktywuje w komórce szlaki sygnałowe związane z kinazą Brutona, która jest odpowiedzialna za proliferację (namnażanie się) nieprawidłowych limfocytów. Poznanie biologii tej choroby i jej mechanizmu molekularnego doprowadziło do prób zastosowania nowej klasy leków, które pierwotnie były (i nadal są) stosowane w przewlekłej białaczce limfocytowej, czyli inhibitorów kinazy Brutona. Badania pokazały, że leki te umożliwiają dobrą kontrolę choroby, dają duży odsetek odpowiedzi i jest to skuteczna forma leczenia. Pierwszym z tej grupy leków był inhibitor kinazy Brutona pierwszej generacji, ale obecnie istnieje kilka nowszych leków, inhibitory kinazy Brutona drugiej generacji, które mogą być stosowane właśnie u chorych na makroglobulinemię. Są one co najmniej tak samo skuteczne, jak ten pierwszej generacji, ale mniej od niego toksyczne, co jest istotne, gdyż z uwagi na przewlekłość makroglobulinemii leki powinny być stosowane ciągle – do progresji choroby bądź nietolerancji leku. Inhibitory kinazy Brutona działają najlepiej na pacjentów z mutacją MYD88, ale badania z udziałem inhibitora kinazy Brutona drugiej generacji pokazały, że jest on skuteczny także u pacjentów bez tej mutacji i pozwala na długotrwałą kontrolę choroby.

W Polsce istotnie brakuje leków z grupy inhibitorów kinazy Brutona w leczeniu makroglobulinemii Waldenströma. Są one u nas dostępne jedynie w leczeniu przewlekłej białaczki limfocytowej oraz – od niedawna – w chłoniaku z komórek płaszcza. W odniesieniu do makroglobulinemii leki te na razie nie są refundowane, dlatego nie możemy obecnie pacjentom zaoferować terapii z ich zastosowaniem. Sytuacja ta niebawem ma się jednak zmienić i niektóre leki staną się dostępne w ramach refundacji. Na razie żonglujemy zaledwie trzema wymienionymi wcześniej schematami chemioimmunoterapeutycznymi. Makroglobulinemia jest jednak chorobą przewlekłą, więc jeśli pacjent ma wznowę, to powtarzamy schemat leczenia ten sam bądź staramy się zmienić go na inny, ale bywają sytuacje, kiedy schematy przestają działać. Istotne jest zatem, żeby mieć dostęp do leków, które mają inny mechanizm działania i nie są już chemioterapią, lecz terapią celowaną na skutki defektów genetycznych, które ujawniają się w komórkach. Stąd refundacja tych leków jest jak najbardziej zasadna.

Prof. dr hab. n. med. Tomasz Wróbel
Kierownik Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu
Total
0
Shares
Share 0
Tweet 0
Share 0
Share 0
Share 0
Powiązane tematy
  • Hematologia
  • innowacyjne terapie
Poprzedni artykuł
  • Hematologia
  • Hematologia ed. V
  • Zdrowie

Leczenie ostrych białaczek – światowa liga w Polsce

Czytaj
Następny artykuł
  • Newsy

UE „głęboko zaniepokojona” ryzykiem związanym z nowymi narkotykami psychoaktywnymi

Czytaj
Zobacz również inne artykuły!
Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Rekonstrukcja piersi czy jej oszczędzanie?

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Niedobory żelaza – kiedy konieczne leczenie?

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Profilaktyka ginekologiczna do zmiany

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Endometrioza – duża skala zjawiska

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Edukacja pacjentek z rakiem endometrium

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Mamy jeszcze wiele do zrobienia

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Kobieto ENDO, pokochaj siebie!

Czytaj
  • Kobieta
  • Kobieta VIIed.
  • Zdrowie

Rak endometrium – Jak poprawić leczenie?


Newsletter
Instagram

eksperciozdrowiu

"Istotnym narzędziem poprawy wyników📈 leczeni "Istotnym narzędziem poprawy wyników📈 leczenia chorych z rakiem trzonu macicy jest przestrzeganie zasad postępowania medycznego. Oznacza to przede wszystkim właściwą ocenę 📋pacjentek pod kątem stopnia zaawansowania tego nowotworu oraz profilu molekularnego zanim zacznie się je operować.

Do rozpoznania raka trzonu macicy może dojść szybko, bo daje on wczesne objawy kliniczne w postaci nietypowego krwawienia🩸 z dróg rodnych po menopauzie. U takiej kobiety należy kontrolnie pobrać materiał histopatologiczny. Ponieważ nadal nie mamy efektywnej przesiewowej metody wczesnego wykrywania tego nowotworu, dlatego krwawienie powinno być wyraźnym sygnałem wskazującym na możliwość istnienia raka endometrium – na to zwracamy uwagę już studentom medycyny. Trochę później rozpoznajemy chore w młodym wieku👩, sądząc czasem, że u tych pacjentek występują zaburzenia miesiączkowania. W przypadku kobiet młodych musimy być niezwykle czujni; tym bardziej, że często wiele z nich to osoby szczupłe, przez co odbiegają od typowego obrazu chorej z rakiem trzonu macicy.

Przez długi czas ok. 80% chorych z rakiem endometrium udawało się trwale wyleczyć, gdyż zmiany były wykrywane we wczesnym stopniu zaawansowania i większość była poddawana radioterapii🏥. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat zmieniliśmy trochę zasady leczenia i wydaje się, że w naszym kraju zbyt liberalnie zaczęliśmy traktować postępowanie w leczeniu uzupełniającym.

Regułą powinno stać się przestrzeganie zasad u chorych z rakiem endometrium – pacjentka ma mieć wykonane: ✅tomografię jamy brzusznej, ✅rezonans magnetyczny miednicy, a dopiero potem ma być konsultowana do leczenia. Kolejnym elementem jest zintegrowanie postępowania medycznego z profilem molekularnym raka trzonu macicy. Z badań wynika, że leczenie uzupełniające w zależności od profilu molekularnego nowotworu może poprawiać wyniki terapii bądź zmniejszać toksyczność leczenia, dzięki możliwości deeskalowania terapii."

👨‍⚕️Dr hab. n. med. Radosław Mądry, Prezes Elekt PTGO, Klinika Ginekologii Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#rakendometrium #raktrzonumacicy #kobieta #rak #onkologia
"Kobiety z rakiem piersi to bardzo specyficzna gru "Kobiety z rakiem piersi to bardzo specyficzna grupa pacjentek, ponieważ wzajemnie mocno się wspierają i edukują👩‍🏫. Pacjentkom zależy na zdobyciu wiedzy o chorobie – dzięki temu stają się partnerkami podczas rozmów z lekarzem👩‍⚕️ a nie tylko biernymi odbiorczyniami informacji. Jest to ważne, gdyż w wielu przypadkach istnieją różne możliwości wyboru dróg terapeutycznych i dobrze, jeśli pacjentka bierze w tym procesie czynny udział.

Sytuacja pacjentek z rakiem piersi rozpatrywana pod kątem leczenia jest naprawdę dobra. Natomiast gorzej wygląda to w odniesieniu do badań przesiewowych🔍 – skutkiem tego część chorych trafia do lekarza zbyt późno.

Obecnie dla chorych na raka piersi dostępne są liczne nowe leki💊. To skutek zmian, jakie dokonały się w ciągu ostatnich kilku lat, a szczególnie – w ostatnim roku. Oczywiście, chciałoby się dysponować jeszcze większą liczbą leków dla tej grupy chorych, ale sytuacja, którą mamy, jest zadowalająca.

Zmiany w podejściu do leczenia dobrze widać na przykładzie raka hormonozależnego, który jest najczęstszym nowotworem piersi. U pacjentki z chorobą rozsianą standardowym sposobem postępowania była chemioterapia🏥, która jednak ma wiele działań niepożądanych. Teraz, sądzę, że żaden z lekarzy onkologów nie pomyślałby, aby w pierwszym rzucie leczenia stosować chemioterapię. Obecnie wykorzystujemy inhibitory CDK4/6. Podawane w nowoczesnej formie – doustnie – są absolutnym standardem i skuteczną metodą leczenia; z drugiej strony – są lepiej tolerowane od poprzednio stosowanych preparatów. W nowoczesnym leczeniu dostępne są również postaci podskórne leków, które mogą zastąpić formy dożylne."

👩‍⚕️Dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska, @kufelgrabowska Katedra i Klinika Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej PTO

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#rakpiersi #rak #onkolog #kobieta
"Wirus HPV, wirus brodawczaka ludzkiego, do pewneg "Wirus HPV, wirus brodawczaka ludzkiego, do pewnego stopnia koegzystuje z człowiekiem. Wykorzystuje naturalny proces fizjologiczny człowieka – rozród – do namnażania się. Podatność na zarażenie wirusem HPV jest problemem obojga płci👫, ale częściej stwierdza się infekcje u kobiet🧍‍♀️. Zarazić można się od osoby będącej nosicielem HPV – głównie drogą płciową👩‍❤️‍💋‍👨, ale też możliwe jest przeniesienie czynnika patogennego podczas korzystania z tego samego ręcznika lub bielizny.

Wyróżnia się wiele różnych typów wirusa HPV – w różnym stopniu zagrażają one zdrowiu człowieka. Typy 16 i 18 są wysokoonkogenne 📈– mogą spowodować powstanie chorób nowotworowych w obrębie narządu rodnego kobiety, takich jak rak szyjki macicy czy rak sromu i pochwy, a u mężczyzn mogą być przyczyną nowotworu penisa. U obojga płci mogą powodować też niektóre nowotwory głowy i szyi oraz gardła, jak i odbytu. Typy niskoonkogenne powodują powstanie kłykcin kończystych u obu płci.

Najczęściej zakażenie HPV przebiega bezobjawowo🔍, dlatego że wirus brodawczaka ludzkiego nie powoduje wiremii i stanu zapalnego tak, jak na przykład wirus grypy. Zmiany widać tylko w obrębie nabłonka – najczęściej wielowarstwowego płaskiego bądź gruczołowego. Z tego powodu zapraszamy i zachęcamy do badań👩‍⚕️👨‍⚕️ profilaktycznych i przesiewowych – najlepiej w oparciu o genotypowanie wirusa HPV, czyli badania molekularne🔬; ale również na zwykłą, konwencjonalną cytologię, ponieważ dzięki niej także możemy wykryć zmiany w obrębie komórki.

Otrzymanie pozytywnego wyniku badania cytologicznego czy molekularnego nie oznacza, że kobieta od razu jest chora. Jeżeli jednak wynik badania wskazuje na obecność wysokoonkogennych typów HPV, czyli 16 i 18, wówczas trzeba skierować się na badanie kolposkopowe."

👨‍⚕️Prof. dr hab. n. med. Robert Jach, Kierownik Oddziału Klinicznego Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii SU w Krakowie, prezes PTKiPSM, członek Prezydium Zarządu Europejskiej Federacji Kolposkopowej (EFC) 
 
Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#HPV #rakszyjkimacicy #kobieta #rak #profilaktyka #wirushpv
"Endometrioza jest dla nas chorobą znaną, które "Endometrioza jest dla nas chorobą znaną, której objawy potrafimy leczyć🩺, natomiast poważnym problemem pozostaje wczesne rozpoznanie🔍.

Endometrioza towarzyszy dotkniętej nią kobiecie od uzyskania dojrzałości płciowej aż do menopauzy👱‍♀️. Przyczyny schorzenia nie do końca są wyjaśnione; prawdopodobnie jest to jedna z chorób autoimmunologicznych, ale nadal ciąg przyczynowo-skutkowy nie jest poznany. Wiemy, natomiast, jakie są efekty.

Im wcześniej⏱ endometrioza jest rozpoznana, tym szybciej można wdrożyć leczenie i tym bardziej można ograniczyć skutki tej choroby dla organizmu kobiety. Dlatego ważne jest, aby kobieta dotknięta dolegliwościami sugerującymi endometriozę jak najszybciej trafiła do ginekologa👨‍⚕️. Najczęściej jednak bywa tak, że kobiety, które cierpią na niesprecyzowane dolegliwości, na przykład ból brzucha (który jest najczęściej występującym objawem chorobowym u człowieka i może sugerować różnego rodzaju schorzenia), błąkają się w celu zdiagnozowania od lekarzy POZ poprzez różnych specjalistów."

👨‍⚕️Prof. dr hab. n. med. Piotr Sieroszewski, Prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników @ptgip_ 
Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#endometrioza #kobieta #ból #ginekolog
"Rekonstrukcje piersi🧩 postrzegane są niemalż "Rekonstrukcje piersi🧩 postrzegane są niemalże jako idealne rozwiązanie dla kobiet poddanych mastektomii. Prawda jest taka, że efekty tych zabiegów nie zawsze są dobre, a ponadto operacje te są obarczone stosunkowo wysokim📈 ryzykiem powikłań, w tym ciężkich – ok. 10% z nich dotyczy utraty implantu piersi. Rekonstrukcje piersi w porównaniu do leczenia oszczędzającego są więc związane z dużo wyższym ryzykiem dla kobiety i dłuższym czasem rekonwalescencji. 

Strategią, którą powinno się generalnie stosować, jest maksymalne oszczędzanie tkanki piersi pacjentki, bo własny narząd – nawet nieco zmieniony w wyniku operacji – jest lepszy od implantu. Obecnie mamy szeroki wachlarz metod onkoplastycznych i wiele technik symetryzacyjnych, umożliwiających m.in. podczas dużej redukcji chorej piersi na zbliżenie jej kształtu i wielkości do piersi zdrowej.

Rekonstrukcja piersi może być jednoczasowa, kiedy wykonuje się ją w czasie tego samego zabiegu, podczas którego chora pierś zostaje usunięta, albo odroczona, czyli przeprowadzona w późniejszym czasie. 

Rekonstrukcje w ostatnich latach cechuje bardzo duży postęp 🚀– w zakresie wiedzy na ten temat, jakości materiałów rekonstrukcyjnych i rozwoju technik onkoplastycznych. Dzięki temu możemy dążyć do osiągnięcia jak najmniejszego urazu dla pacjentki. Przy rekonstrukcji implantem obecnie dominuje technika protektoralna – implant umieszczany jest w kieszeni przed mięśniem piersiowym, co oznacza, że nie ma – jak w klasycznej rekonstrukcji – konieczności ingerencji w ścianę klatki piersiowej i preparowania mięśnia piersiowego."

👨‍⚕️Dr n. med. Paweł Kabata, @chirurgpawel, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku 

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#rakpiersi #chirurgia #rekonstrukcjapiersi #implantpiersi
"Przez dekady📅 pacjentki z nowotworami trzonu m "Przez dekady📅 pacjentki z nowotworami trzonu macicy były leczone wycięciem macicy z jajnikami i jajowodami. Dodatkowo usuwano kilkadziesiąt węzłów chłonnych z miednicy i okolicy aorty, po to by je zbadać🔬 i uzyskać informację, czy znajdują się w nich komórki nowotworowe, a pacjentka wymaga dodatkowego leczenia. Przeprowadzenie takiej operacji wymagało „otworzenia” brzucha często na długości 20-40cm📏, a pacjentki wymagały wielodniowego pobytu w szpitalu🏥 i długiej rekonwalescencji. Narażone też były na ryzyko wystąpieniem powikłań związanych np. z dużym nacięciem takich jak infekcje, znaczna utrata krwi, ból, czy też powstawanie przepuklin.

Dzięki rozwojowi technik małoinwazyjnych operacja u pacjentki z nowotworem macicy może dziś być wykonana laparoskopowo lub przy zastosowaniu robota chirurgicznego🤖 przez drobne kilkumilimetrowe nacięcia skóry. A właściwie to nie może, a powinna być tak wykonana. 

Najbardziej rozpowszechniony i pierwszy powszechnie stosowany robot chirurgiczny składa się z trzech elementów: konsoli, przy której chirurg jak kapitan Wrona 🧑‍✈️w kokpicie samolotu siedzi wygodnie kilka metrów od stołu operacyjnego, kolumny po stronie pacjenta z czterema zrobotyzowanymi ramionami i wreszcie toru wizyjnego.  Przed nadejściem robotyki chirurg miał do dyspozycji tylko dwie ręce. Teraz, dzięki robotom chirurg może przeobrazić się w wielkiego marvelowskiego pająka🕷 posiadającego cztery zautomatyzowane ramiona, z których każde ma inną funkcję: jedno precyzyjnie i delikatnie chwyta, drugie tnie niczym skalpel, trzecie koaguluje tkanki i zamyka naczynia krwionośne, wreszcie czwarte zakończone jest trójwymiarowym okiem pozwalającym powiększyć 10-krotnie obraz i widzieć wszystko w HD!"

👨‍⚕️Lek. Kamil Zalewski, @ginekolog_z_woli Ginekolog onkolog, The University College Hospital w Londynie 

Cały artykuł znajdziecie na naszej stronie ➡️eksperciozdrowiu.pl

#rak #onkologia #ginekologia #raktrzonumacicy #chirurgia

  • Polityka prywatności
  • Kontakt
©2023 Warsaw Press. All Rights Reserved

Wprowadź wyszukiwane słowa kluczowe i naciśnij Enter.