Specjalistą, który może bardzo dobrze wspomagać odpowiedzialne samoleczenie i posiada w tym kierunku właściwe kompetencje zawodowe i merytoryczne, jest magister farmacji. Jest to też specjalista dostępny dla pacjenta, bo – obecny w każdej aptece; i nawet jeśli w danej chwili nie stoi przy okienku, na pewno jest na zapleczu. Ponieważ aptek mamy dużo, farmaceuci po studiach mogą stanowić wsparcie łatwo dostępne i na dodatek w pierwszej linii dla osób, które chcą podjąć samoleczenie i poszukują w związku z tym merytorycznej, rzetelnej informacji w zakresie stosowania leków, które mają być wykorzystane do tego celu. W wielu aptekach są też dostępne pokoje konsultacyjne – doskonała przestrzeń do tego, aby w komfortowych warunkach przedyskutować ze specjalistą nurtujące pacjenta kwestie.
Odpowiedzialne samoleczenie? Zapytaj magistra farmacji
Istotne jest, że farmaceuci nie tylko mogą być ważnymi partnerami dla pacjentów przy wyborze odpowiednich preparatów w samoleczeniu, ale są też strażnikami bezpieczeństwa samoleczenia – szczególnie dla pacjentów z wielochorobowością, leczących się zaleconymi przez lekarza preparatami. Chorzy często bowiem zapominają o tym (lub nawet nie mają świadomości), że leki – ale też i suplementy diety – mogą wchodzić w interakcje z innymi preparatami farmaceutycznymi. Skutkiem tego mogą być różnorodne działania niepożądane, również takie, które mogą chorobę zaostrzyć czy doprowadzić do stanu zagrożenia życia.
Dużą ostrożność należy zachować przy włączaniu do samoleczenia dostępnych bez recepty leków przeciwbólowych z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Ponieważ są łatwo dostępne, pacjenci sięgają po nie, gdy pojawiają się dolegliwości bólowe, stan zapalny czy gorączka. Niestety, istnieje ryzyko, że leki te mogą być wykorzystane nieodpowiedzialnie, a bez odpowiedniej wiedzy o możliwych interakcjach mogą spowodować szkody dla zdrowia chorego. Przy leczonym już innymi lekami nadciśnieniu tętniczym mogą bowiem doprowadzić do zaostrzenia istniejącej choroby, a u chorych po zawałach poskutkować pogorszeniem kondycji sercowo-naczyniowej, czy nawet stać się przyczyną powtórnego zawału. Stąd chorzy z wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym powinni być bardzo ostrożni, jeśli chodzi o samoleczenie z wykorzystaniem dostępnych bez recepty niesteroidocych leków przeciwzapalnych. Niewielu pacjentów też wie, że zastosowanie ibuprofenu – składnika wielu popularnych leków zażywanych przeciw grypie, w migrenach czy innych bólach – w sytuacji, gdy przyjmuje się już określone leki na nadciśnienie i moczopędne, może poskutkować ostrą polekową niewydolnością nerek, która może doprowadzić nawet do dializowania chorego. Również popularne suplementy diety mogą powodować poważne interakcje z lekami. Przykładowo, miłorząb japoński – o udokumentowanym naukowo korzystnym wpływie na krążenie mózgowe – może u osoby równolegle przyjmującej leki rozrzedzające krew (przeciwzakrzepowe) doprowadzić do poważnych krwawień, a w połączeniu z lekami przeciwdepresyjnymi spowodować znaczne pogorszenie stanu psychicznego.
Odpowiedzialne samoleczenie jest bardzo potrzebne w opiece zdrowotnej. Jednak warto swoją decyzję o włączeniu do samoleczenia określonych leków czy suplementów diety podjąć dopiero po konsultacji ze specjalistą. Może nim być właśnie magister farmacji, który realizując opiekę farmaceutyczną czuwa nad bezpieczeństwem farmakoterapii.










