Najnowocześniejszy bronchoskop wspomagany robotem może zrewolucjonizować sposób diagnozowania raka płuc. Jak pokazują najnowsze badania kliniczne, urządzenie pozwala dotrzeć do wyjątkowo małych guzów zlokalizowanych głęboko w tkance płucnej – tam, gdzie tradycyjna bronchoskopia często zawodzi. Wyniki badań zostały zaprezentowane podczas spotkania Europejskiego Towarzystwa Chorób Układu Oddechowego (ERS) w Amsterdamie.
Precyzja dzięki nowoczesnej technologii
Nowy system łączy bronchoskopię z obrazowaniem tomografii komputerowej, umożliwiając lekarzom niezwykle precyzyjne poruszanie się po skomplikowanej sieci dróg oddechowych. Robot pełni rolę przewodnika, pomagając specjalistom dotrzeć do miejsc dotąd praktycznie niedostępnych. Dzięki temu możliwe jest pobranie próbek do biopsji i potwierdzenie charakteru zmian.
– Ta technologia daje nam dostęp niemal do każdego obszaru płuc, co oznacza więcej możliwości wykonania biopsji i wcześniejszą diagnozę raka, kiedy leczenie jest najbardziej skuteczne – wyjaśnia dr Carolin Steinack, główna badaczka ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zurychu.
Skuteczniejsza diagnostyka raka płuc
Rak płuca to jeden z najgroźniejszych nowotworów – głównie dlatego, że często wykrywany jest zbyt późno. Jak podkreśla Aleš Rozman, przewodniczący grupy ekspertów ERS ds. pulmonologii interwencyjnej, wczesna diagnoza może radykalnie zwiększyć szanse pacjenta na przeżycie.
W badaniu klinicznym przeanalizowano 78 pacjentów, u których wykryto 127 niewielkich zmian na obrzeżach płuc. Średnia wielkość guza była mniejsza niż 1,3 cm, a tylko w nielicznych przypadkach zmiany miały połączenie z drogami oddechowymi.
Porównano dwie metody: klasyczną bronchoskopię i bronchoskopię wspomaganą robotem. Różnice były znaczące – tradycyjna metoda pozwoliła dotrzeć do zaledwie 23% guzów, podczas gdy system robotyczny osiągnął skuteczność na poziomie aż 84%. Co więcej, w przypadkach, gdy konwencjonalna bronchoskopia zawiodła, robot pomógł w skutecznym pobraniu próbki aż u 93% pacjentów.
Łącznie u 68 osób zdiagnozowano raka płuca, z czego u 50 choroba znajdowała się w najwcześniejszym, a więc najlepiej rokującym stadium.
Kosztowna, ale obiecująca technologia
Choć wyniki badań są przełomowe, nowa metoda nie jest pozbawiona wad. Koszt systemu przekracza 1,1 mln dolarów, a każda procedura jest droższa o około 2350 dolarów.
– W dużych ośrodkach onkologicznych, gdzie diagnozuje się wielu pacjentów z trudnymi do zlokalizowania guzami, inwestycja w bronchoskop wspomagany robotem jest w pełni uzasadniona – podkreśla dr Thomas Gaisl, pulmonolog z Zurychu. – Jednak technologia powinna być stosowana głównie w przypadkach małych i trudno dostępnych zmian, gdzie konwencjonalne metody zawodzą.
Nowa era w walce z rakiem płuc?
Eksperci zaznaczają, że potrzebne są dalsze badania, aby potwierdzić długoterminową skuteczność systemu i znaleźć optymalne sposoby jego wdrożenia w praktyce klinicznej.
– Musimy przeprowadzić więcej badań tego typu, aby móc uzasadnić wysokie koszty instalacji i eksploatacji systemu robotycznego – dodaje Rozman.
Mimo wyzwań finansowych, wyniki badań otwierają nowy rozdział w diagnostyce raka płuc. Bronchoskop wspomagany robotem może stać się narzędziem, które umożliwi wcześniejsze i dokładniejsze wykrywanie choroby, a tym samym zwiększy szanse pacjentów na skuteczne leczenie.
Źródło: European Respiratory Society